Dlaczego warto zainwestować w ubezpieczenie zdrowotne, na życie i na mycie stóp?

Nawet pod prysznicem zdarzają się wypadki śmiertelne. Dobrze by więc było, gdybyś zabezpieczył swoją rodzinę, żeby po takim nieszczęśliwym zdarzeniu, zwyczajnie mieli za co żyć. Może się zdarzyć też tak, że wypadek nie będzie śmiertelny, ale dobitnie pokaże ci, co oznacza problem z kręgosłupem albo kolanem. I wtedy dobrze by było mieć lekarza bez kolejki…Jak w tym pomogą odpowiednie ubezpieczenia?

dlaczego warto mieć polise na zycie

Janina Daily na podstawie raportu „Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków” tłumaczy, że warto porządnie zabezpieczyć dwie najważniejsze wartości – życie i zdrowie. Nie ma nic cenniejszego, ale na szczęście można to dobrze chronić. Ubezpieczenia na życie i ubezpieczenia zdrowotne w tym pomogą. Nie czytajcie tego tekstu pod prysznicem, zwłaszcza na urządzeniach elektronicznych.

Czasem trzeba myć stopy i myśleć o śmierci…

Zawsze gdy myję stopy pod prysznicem, to myślę o śmierci. To skojarzenie nasuwa się samo – jak tak się mydli podeszwy odpowiedzialne za utrzymanie w pionie całego człowieka, a następnie stawia je na mokrej powierzchni, to stamtąd już tylko pół (namydlonego) kroku do śmiertelnego wypadku. Wczoraj też umyłam stopy pod prysznicem i tym samym naszła mnie refleksja o kwestiach ostatecznych. Niestety, jestem w tym swoim myśleniu dość odosobniona – jedynie 1/10 Polaków ma indywidualne ubezpieczenie na życie. A to jest ważne ubezpieczenie, bo w przypadku niefortunnych zdarzeń, takich jak choroba, wypadek czy śmierć, to to ubezpieczenie zabezpiecza samych ubezpieczonych i ich najbliższych, pozwalając utrzymać standard życia nawet przez kilka lat po tragedii. Co oznacza, że człowiek może być znacznie spokojniejszy przy codziennym mydleniu stóp.

https://dziekiubezpieczeniom.pl/
https://dziekiubezpieczeniom.pl/

Dlaczego warto mieć ubezpieczenie na życie?

Nie tylko paniczny strach pod prysznicem jest powodem, dla którego kupujemy ubezpieczenie na życie. Przyjrzyjmy się na przykład takiemu Juliuszowi. To miły księgowy z Bielska-Białej, mąż, ojciec dwójki dzieci i człowiek umiarkowanie umiłowany w ryzyku (15 lat temu dał się namówić na lot balonem i do dziś żałuje). Juliusz, podobnie jak 54% osób, które takie ubezpieczenie posiadają, wykupił je, bo bardzo chciał, by w przypadku zdarzeń najgorszych jego najbliżsi byli zabezpieczeni, tzn. na wypadek, gdyby Juliusz poniósł śmierć, np. pod prysznicem, albo się bardzo poważnie rozchorował i nie mógł pracować. I to było bardzo dobre rozumowanie – w 2017 roku prawie 4,5 miliona Polaków otrzymało świadczenia z ubezpieczeń na życie, a łączna suma świadczeń wyniosła aż 18,3 miliardy złotych.

Dlaczego warto mieć ubezpieczenie zdrowotne?

Znacznie częściej niż śmiertelne wypadki podczas mycia stóp, zdarzają się kontuzje. No bo załóżmy, że Juliusz pewnego dnia nie zachował odpowiednich zasad BHP, gdy mył stopy pod prysznicem, i co prawda życie zachował, ale integralności kończyn już nie. Gdyby nie był człowiekiem nad wyraz przewidującym, to najpewniej byłby to najdroższy albo najbardziej męczący prysznic w jego życiu! Kosztowałby go około 13 miesięcy czekania na operację kolana, jakby miał cierpliwość do publicznej opieki zdrowotnej, albo 30 tysięcy złotych za leczenie i rehabilitację z własnej kieszeni, gdyby zdecydował się na prywatny zabieg. Szczęśliwie Juliusz postanowił – podobnie jak ponad 2 miliony Polaków – wykupić prywatne ubezpieczenie medyczne. Dzięki temu na operację poczeka niespełna miesiąc, a on i jego rodzina nie poniosą żadnych dodatkowych kosztów wypadku, jeśli takie nastąpią.

https://dziekiubezpieczeniom.pl/
https://dziekiubezpieczeniom.pl/

Poza tym Juliusz chciał, by w razie choroby członkowie jego rodziny czekali na wizytę u specjalisty krócej niż wynoszą terminy w publicznej służbie zdrowia (średnio 2,5 miesiąca!). Nie mówiąc o tym, że na niektóre specjalistyczne badania – takie jak rezonans magnetyczny – trzeba czekać nawet 6-8 miesięcy. To nasz wątpliwy rekord na tle pozostałych krajów OECD – mamy jedne z najdłuższych terminów oczekiwania na niektóre zabiegi. Na przykład w 2015 roku na operację kolana czekało się u nas przeciętnie 513 dni. Jeśli ktoś miałby ochotę czekać jeszcze dłużej, to musiałby jechać aż do Chile – tam trwało to 920 dni.

Zdrowie musi być bez kolejek!

To właśnie krótszy czas oczekiwania na umawianą wizytę jest dla 70 procent Polaków powodem, dla którego skorzystali z usług prywatnej służby zdrowia. Pozostałe rzeczy, które istotnie wpływają na decyzję o prywatnym ubezpieczaniu medycznym, to między innymi kompetencje lekarzy, większe zaangażowanie personelu i sprawniejsza obsługa. To wszystko sprawia, że liczba osób, które wykupuje takie ubezpieczenia rośnie z roku na rok. Największą popularnością cieszą się grupowe polisy wykupione przez pracodawców (prawie 1,5 milionów osób). W 2017 roku łączna liczba osób, którzy postanowili być jak Juliusz i wykupić prywatne ubezpieczenie medyczne przekroczyła 2 miliony. Pomyślcie o tym w ten sposób – to ponad 2 miliony osób, które codziennie mogą bez strachu myć stopy. A przy okazji mogą też skorzystać z dobrej profilaktyki zdrowotnej, to również ważny powód, by polisę na zdrowie mieć.

Zobaczcie film. Ubezpieczenie zdrowotne zadziała również na nadwyrężony kręgosłup i wszelkie inne dolegliwości! Jest cała masa specjalistów, do których dzięki ubezpieczeniu nie trzeba czekać!

Pozdrawiam serdecznie,

Janina Daily