Ile to kosztuje: straty w zalanym mieszkaniu z ubezpieczeniem i bez
Jeśli zastanawiasz się, czy ubezpieczenie mieszkania jest ci potrzebne, sprawdź, ile mogą wynieść straty po zalaniu. Bez ubezpieczenia musisz pokryć je z własnej kieszeni. Dlaczego zalanie? Bo to najczęstsze źródło strat w domach i mieszkaniach! A ubezpieczenie mieszkania od zalania to niewielki koszt.
77% szkód w polskich domach to zalania
Co może się stać? Najczęściej zalania powodują opady atmosferyczne, awarie instalacji wodnej, kanalizacyjnej czy awarie urządzeń domowych, np. pralek lub zmywarek. Straty? Od niewielkiej plamy na suficie, która wymaga tylko pomalowania, po wymianę podłóg, mebli i sprzętu elektronicznego. Ubezpieczenie mieszkania od zalania przyda się jednak niezależnie od wielkości strat.
Typowa awaria
Na początek załóżmy, że spotkała cię stosunkowo „niewielka szkoda”. Pękła uszczelka w pralce sąsiada z góry i w porę zauważyłeś, że coś jest nie tak z sufitem w twojej łazience. Biegniesz do sąsiada, mówisz mu o tym, następnie kupujesz farbę, wzywasz fachowców i łączny koszt likwidacji szkody w tym przypadku wynosi kilkaset złotych.
Przykra sprawa, ale dobrze, że tylko tak się to skończyło. Oczywiście, sąsiad powinien oddać ci pieniądze lub naprawić szkodę. W praktyce jednak nie jest to takie proste. Musi się poczuwać do winy, a ty powinieneś udowodnić, że to właśnie on zawinił. Może się zdarzyć, że u sąsiada nie będzie śladów zalania, a winna okaże się rura między waszymi mieszkaniami. Wtedy szkody powinien pokryć zarządca budynku. Tyle że gdy w grę wchodzą niewielkie pieniądze, pewnie machniesz ręką…
Prawdziwy niefart
Załóżmy jednak, że pękła rura z głównym dopływem wody i woda wtargnęła do twojego mieszkania. Niestety, nie było cię w domu, by w porę zauważyć, co się dzieje. Teraz czeka cię spory remont, ponieważ podłogi, dywany, część tynków i mebli nie nadaje się już do użytku. Koszt likwidacji szkody? Od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych – w zależności od standardu wykończenia mieszkania… i od tego, kiedy wrócisz. Im dłużej stoi woda, tym większe i trudniej usuwalne straty.
W tym wypadku już ręką nie machniesz, będziesz ustalał winnego, domagał się odszkodowania. Sprawa może długo trwać.
A gdybyś miał ubezpieczenie?
Sprawa będzie o wiele prostsza! Nie musisz się martwić o ustalenie winnego. Dostaniesz pieniądze, niezależnie od tego, czy to u ciebie była awaria, czy u sąsiada. Zgłaszasz szkodę ubezpieczycielowi. W niektórych, najprostszych, wypadkach może obyć się nawet bez oględzin rzeczoznawcy. Wtedy wysokość odszkodowania ustalana jest najczęściej z przedstawicielem ubezpieczyciela w trakcie rozmowy telefonicznej. W pozostałych sytuacjach rzeczoznawca ocenia szkody i na ich podstawie otrzymasz wypłatę. Za naprawy i odzyskanie sprzętów nie płacisz z własnej kieszeni.
Bez ubezpieczenia w wielu wypadkach musisz uruchomić oszczędności. Choćby po to, żeby w miarę szybko usunąć ślady zalania i móc normalnie mieszkać, bez czekania na pieniądze sąsiada, który wykręca się od odpowiedzialności.
Kilkadziesiąt złotych składki vs. straty za kilkadziesiąt tysięcy złotych
Myślisz, że polisa mieszkaniowa to duży wydatek? Nie! Już za kilkadziesiąt złotych miesięcznie jesteś w stanie zabezpieczyć swój majątek nie tylko od zalania, ale także od pożaru, kradzieży, przepięcia i innych ryzyk, Ubezpieczeniem możesz także objąć znajdujące się w mieszkaniu kosztowności czy dzieła sztuki.
Ubezpieczenie nieruchomości na miarę
Agent ubezpieczeniowy doradzi ci, na jakie ryzyka narażone jest twoje mieszkanie, biorąc pod uwagę nie tylko jego wartość, ale też to, w jakim regionie mieszkasz. Pomoże ustalić sumę ubezpieczenia i jego zakres. Nie kieruj się wyłącznie ceną polisy. Najważniejsza jest dobra, dopasowana do twoich potrzeb ochrona. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, pytaj. Przed podpisaniem umowy koniecznie poznaj wyłączenia – czyli zdarzenia, kiedy ubezpieczyciel może odmówić ci wypłaty odszkodowania. To najczęściej sytuacje związane z brakiem wymaganych w warunkach zabezpieczeń, np. pozostawienie otwartych drzwi, celowym działaniem ubezpieczonych osób, użytkowaniem budynków mieszkalnych niezgodnie z przeznaczeniem, na przykład prowadzeniem stolarni, lakierni lub innych działalności związanych z gromadzeniem substancji łatwopalnych.
Pamiętaj, polisa chroni twój majątek – mieszkanie i oszczędności, bo za straty nie płacisz z własnej kieszeni!
Obejrzyj wideo, zobacz, co się jeszcze może stać: