Systemy wczesnego ostrzegania – jak z nich skorzystać?

O tym, że będzie burza, silny wiatr, wyłączenie prądu czy że zbliża się do nas fala powodziowa, systemy prognostyczne i samorządy lokalne wiedzą zazwyczaj z wyprzedzeniem. W jaki sposób i my możemy się tego dowiedzieć? Korzystając z aplikacji smartfonowych i lokalnych systemów powiadamiania o zagrożeniach.

PIU-Systemy-ostrzegania-NWG

Ten tekst napisała Aleksandra Stanisławska z Crazynauka.pl.  Przygotowała zestawienie aplikacji, które warto mieć. Systemy wczesnego ostrzegania dostarczają cennych informacji, od których może zależeć nasze bezpieczeństwo. To element zarządzania ryzykiem – a zmiany klimatu sprawiają, że ryzyko rośnie. Wszystko opisaliśmy w naszym raporcie: „Klimat ryzyka. Jak prewencja i ubezpieczenia mogą ograniczyć wpływ katastrof naturalnych na otoczenie?”.

Rośnie liczba katastrof

Wydawałoby się, że ocieplenie klimatu nie ma wyraźnego przełożenia na naszą codzienność. Tymczasem zmiany stały się bardzo namacalne również dla nas, o czym pisałam w artykule pt. “Kilka razy więcej powodzi, susz, burz i fal upałów niż 39 lat temu”. Ze wspomnianych tam danych wynika, że od 1980 roku liczba powodzi i innych zdarzeń hydrologicznych wzrosła na świecie aż czterokrotnie. Najsilniejszy wzrost liczby tych ekstremalnych zjawisk nastąpił w ostatnich latach – od 2004 roku uległa ona podwojeniu!

W porównaniu z 1980 rokiem Ziemia doświadcza teraz ponaddwukrotnie więcej fal upałów, susz i związanych z nimi pożarów lasów. Liczba burz jest dwukrotnie większa niż 38 lat temu. Dane te zebrała i opublikowała organizacja zrzeszająca wszystkie akademie nauk z państw Unii Europejskiej oraz ze Szwajcarii i Norwegii – European Academies’ Science Advisory Council (EASAC).

Tragedia w Borach Tucholskich – jak ważne są alerty pogodowe

O tym, jak poważną sprawą jest korzystanie z systemów wczesnego ostrzegania, przekonaliśmy się my wszyscy, obserwując tragedię harcerzy w Suszku w Borach Tucholskich latem 2017 roku. Na początku 2019 roku sąd postawił zarzuty ówczesnemu dyrektorowi wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Starostwa Powiatowego w Chojnicach, który nie przekazał alertu pogodowego o nadchodzącej na teren powiatu chojnickiego nawałnicy, wskutek czego do komendanta obozu harcerskiego nie dotarła informacja o zbliżającym się załamaniu pogody. W efekcie dwie osoby zginęły, a 38 zostało rannych.

Gdzie szukać informacji o nawałnicach i sytuacjach kryzysowych?

Dobrym rozwiązaniem są aplikacje smartfonowe, które zbierają i przetwarzają dla nas różnego typu informacje. W wielu z nich dostępne są powiadomienia o zdarzeniach działające również wtedy, kiedy aplikacja jest wyłączona. Jeśli tylko jest taka możliwość, warto je włączyć – w końcu zależy nam na tym, by pilną informację dostać jak najszybciej.

Wszystkie opisane poniżej aplikacje działają w wersji na Androida i iOS.

Alerty kryzysowe dla Polski

Istnieją aplikacje gromadzące informacje o zagrożeniach pochodzące od samorządów lokalnych z całej Polski. Trzeba jednak pamiętać, że mogą w nich istnieć luki wynikające z tego, iż wiele samorządów utrzymuje własne lokalne systemy powiadomień, które nie są zintegrowane z ogólnopolską bazą (o czym za chwilę).

RSO

To Regionalny System Ostrzegania stworzony przez MSWiA i powiązana z nim aplikacja mobilna o tej samej nazwie. Systemem tym administrują Wojewódzkie Centra Zarządzania Kryzysowego, które publikują komunikaty o zbliżających się niebezpiecznych zjawiskach (burze, powodzie, upały), zdarzeniach (katastrofy drogowe, awarie energetyczne) i zagrożeniach (kryminalnych, informatycznych, militarnych). To ostrzeżenia najcięższego kalibruu, więc raczej nie spodziewajmy się, że aplikacja powie nam, że dziś będzie lekkie oblodzenie na drogach. System ten działa w oparciu o geolokalizację, czyli przesyła nam alerty z obszaru, w którym akurat przebywamy.

W aplikacji jest zakładka “Poradniki”, w której krótko opisano, m.in. jak zachować się w sytuacjach zagrożenia czy jak wezwać pomoc. Bardzo warto tam zajrzeć!

BLISKO

To aplikacja służąca lokalnym powiadomieniom o ostrzeżeniach pogodowych czy kryzysowych. Kto przesyła te powiadomienia? Instytucje zarejestrowane w systemie o nazwie Samorządowy Informator SMS (SISMS), wśród których są m.in. urzędy gmin i miast, spółki energetyczne, wodociągowe i różne podmioty ważne dla mieszkańców. Publikowane tu są ostrzeżenia o wyłączeniach prądu, raporty o jakości powietrza czy prognozy obecności pyłków roślin, a także komunikaty policyjne, w tym o poszukiwaniu zaginionych dzieci.

Co do samorządów, to mogą, ale nie muszą być obecne w tym systemie (np. nie ma w nim samorządu Warszawy, Poznania czy Krakowa, jest np. Gdańsk czy Bydgoszcz), więc jego funkcjonalność pod kątem np. ostrzeżeń pogodowych jest ograniczona.

Uwaga! Lokalizację trzeba wybrać ręcznie, więc nie będzie za nami “wędrować” po Polsce.

Ostrzeżenia od samorządów lokalnych

Wiele samorządów lokalnych prowadzi niezależne systemy powiadamiania mieszkańców o zagrożeniach. Przykładem może być nasze rodzinne Piaseczno, gdzie na stronie urzędu gminy można się zapisać do systemu powiadamiania SMS, który działa w oparciu o dane z Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. “Jeśli będą nadchodziły powodzie, wichury czy gwałtowne burze, to każdy, kto jest zarejestrowany w naszej bazie, otrzyma stosowną informację na ten temat” – zapewnia gmina. Aby uruchomić ten system, wystarczy w formularzu na stronie gminy podać swój numer telefonu. W Kazimierzu Dolnym działa Kazimierski System Informacji SMS, do którego można się zapisać poprzez wysłanie SMS-a pod specjalny numer. Gdzie indziej, np. w powiecie chojnickim w Borach Tucholskich, można się zapisać do internetowego systemu ostrzegania o złych warunkach pogodowych, który działa w oparciu o powiadomienia mailowe. Co kraj, to obyczaj.

Warto pamiętać, że wiele samorządów lokalnych udostępnia swoje informacje kryzysowe przez system RSO (opisany powyżej).

Prognozy pogody

Prognozy pogody mają tę zaletę, że działają w całej Polsce i nie zależą od aktywności samorządów lokalnych. Dlatego warto z ich pomocą na bieżąco monitorować sytuację w swojej okolicy.

WeatherPro

Rozbudowana aplikacja pogodowa korzystająca z najlepszego na świecie europejskiego modelu prognozowania. Obok informacji o temperaturze, opadach, sile czy kierunku wiatru w aplikacji pojawiają się ostrzeżenia przed nietypowymi lub niepokojącymi zjawiskami, jak burze czy wyjątkowo niskie albo wysokie temperatury. Co ważne, WeatherPro daje możliwość dopasowania ostrzeżeń o różnych zjawiskach pogodowych.  

Meteo ICM

To numeryczna prognoza pogody tworzona przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego (ICM). Podawana jest z dokładnością co do godziny na precyzyjnych wykresach sporządzanych dla każdej gminy. Udostępnia prognozy tworzone według dwóch modeli pogodowych: UM (siatka 4 km, długość prognozy 60/72 h) oraz COAMPS (13 km, 84 h) – warto oglądać wskazania obydwu. Wykresy nie są może od pierwszego wejrzenia bardzo przejrzyste, ale można się do nich przyzwyczaić. Znajdziemy tu też prognozę falowania Bałtyku (84 h).

Pogodynka ALERT-IMGW

Aplikacja IMGW wysyłająca oficjalnie publikowane powiadomienia o gwałtownych zjawiskach pogodowych. Przydatna, choć ma mało intuicyjny interfejs.

Burze i wiatr

Ostrzeżenia o burzach i silnym wietrze są szczególnie przydatne, bo mogą pomóc uniknąć realnego zagrożenia dla życia i zdrowia.

Blitzortung Lightning

To program pokazujący na mapie wyładowania atmosferyczne z ostatniej godziny. Dzieli je na nowsze i starsze (z częstotliwością co 10 minut). Dzięki temu wiadomo, w którym kierunku nawałnica się przesuwa i jak duży ma zasięg. Można obserwować burze w Polsce i te zbliżające się się do nas z zagranicy. Dla telefonów z systemem iOS aplikacja dostępna jest pod nazwą BlitzortungLive.

Storm Radar

Precyzyjne informacje o prognozowanych opadach, ich sile i godzinie ustania. Przejrzysty i przyjazny interfejs – animacja pokazuje przechodzenie fal opadów zarówno na kilka godzin wstecz, jak i prognozę zjawisk. Dostępne są powiadomienia o trudnych warunkach.

Windy

Ciekawa aplikacja wykorzystująca wiele modeli pogodowych i przedstawiająca dane w ładny i przejrzysty sposób. Szczególnie godna polecenia tym, którzy szukają bardziej szczegółowych informacji. Wiele opcji konfiguracji sprawia, że aplikacja może wydawać się skomplikowana. Brak systemu powiadomień.

Windy.app

Aplikacja skierowana głównie do uprawiających sporty i dostosowująca powiadomienia pogodowe do wybranej dyscypliny, np. sportów zimowych, windsurfingu, żeglarstwa. W wersji płatnej PRO możemy otrzymywać alerty dotyczące siły wiatru.

Jakość powietrza

Kiedy trzeba wyjść z domu w masce, a kiedy można przewietrzyć mieszkanie? Podpowie to kilka aplikacji. Warto je znać. Smog to nie skutek zmian klimatu, ale jak już tworzymy w telefonie system alertowy i instalujemy powyższe aplikacje, dołóżmy i te smogowe.

  • Kanarek to program monitorujący jakość powietrza, który zbiera dane zarówno ze stacji GIOŚ, jak i z kilku prywatnych sieci czujników. Może wysyłać powiadomienia, jednak możliwość ich konfiguracji jest dość ograniczona.
  • Plume – największą zaletą tej aplikacji jest wyjątkowo prosty sposób powiadamiania o jakości powietrza. Ja codziennie rano dostaję takie powiadomienia na swój telefon. Wadą – mała dokładność wynikająca z niewielkiej ilości danych.
  • Airly – zbiera dane z dużej sieci prywatnych czujników Airly. Można uruchomić powiadomienia o przekroczeniu ustawionego przez nas progu zanieczyszczeń.
  • Smog Polska – Aplikacja korzysta z danych z oficjalnych stacji pomiarowych GIOŚ, dane prezentuje w przejrzysty i ładny sposób. Jednak ostrzeżenia o niebezpiecznym poziomie zanieczyszczeń są dodatkowo płatne.

Wybierzmy ze dwie-trzy aplikacje i rzeczywiście z nich korzystajmy. Zarówno zimą, kiedy mogą pojawić się mrozy, śnieżyce, oblodzenia czy smog, jak i latem, czyli w sezonie burzowo-upalnym. Ja w wyjątkowych sytuacjach otrzymuję powiadomienia SMS-owe z gminy, a na co dzień właściwie stale używam kilku ulubionych aplikacji: WeatherPro, Blitzortung Lightning, ICM Meteo czy Airly. Kilka razy pomogły mi uniknąć naprawdę poważnych problemów: zarówno pod namiotem, kiedy zbliżała się do nas nawałnica, jak i wtedy, kiedy “na sygnale” wracałam do naszego psa, który śmiertelnie bał się huku piorunów.

Ola Stanisławska