Ubezpieczenie na życie dla 30-letniego singla – dlaczego warto o tym pomyśleć?

Spotykają się dwaj trzydziestoletni koledzy, powiedzmy, w modnej knajpce. Nastrój miejsca skłania ich do refleksji. Spod modnie przystrzyżonego wąsa pada pytanie: „Stary, a jakie masz ubezpieczenie na życie?”. „Nie mam. Nie potrzebuję. Przecież jestem singlem”…

ubezpieczenie na życie dla trzydziestolatka

Jeśli czujesz, że ta scenka jest o tobie i właśnie zastanawiasz się, czy to aby dobra odpowiedź, koniecznie zapoznaj się z poniższym artykułem. Oto cztery argumenty, które warto wziąć pod uwagę, zanim zdecydujesz, czy potrzebujesz polisy na życie. Nawet, jeśli w tym momencie nie masz żadnych zobowiązań. Oto, co warto wiedzieć o ubezpieczeniu na życie dla trzydziestolatka.

Czas czytania – 1,5 minuty. Korzyści? Ten tekst pomoże ci podjąć jedną z ważniejszych decyzji w życiu!

  1. Długi same się nie spłacą – ktoś będzie musiał je spłacić

Kredyt na mieszkanie, karta kredytowa, pożyczka na samochód albo na wypasiony wyjazd do Tajlandii… Jakbyś tak podsumował swoje zobowiązania, to trochę się tego uzbiera. Dobrze zarabiasz, póki co wszystko jest pod kontrolą. Ale zawsze może pojawić się jakieś ale….

To najpoważniejsze to twoja śmierć. Tak, trzydziestolatkom też może się to zdarzyć. W tej sytuacji twoje zobowiązania będzie spłacać najbliższa rodzina, rodzice, rodzeństwo. Czy oni zarabiają tak dobrze jak ty? Czy przypadkiem rodzice nie są już na emeryturze? No właśnie, pomyśl o nich.

W wypadku śmierci polisa na życie to ochrona twoich bliskich. Ciebie zabezpieczy w przypadku poważnej choroby, która może spowodować długą niezdolność do pracy. Udar i konieczność rehabilitacji, zawał, nowotwory… tak, to niestety też zdarza się ludziom w twoim wieku. Masz kredyt, oszczędności szybko stopnieją. Pieniądze będą potrzebne na leczenie. Zabezpiecz się na taką ewentualność.

  1. Gdy chcesz komuś pomóc lub zostawić pieniądze w prezencie

Czy jest ktoś, kogo bezpieczeństwo finansowe zależy także od ciebie? Może to być ukochana babcia lub podopieczny, którym się opiekujesz. A może po prostu masz ochotę sprawić komuś prezent po swojej śmierci? Utalentowane dziecko w rodzinie, syn siostry, a może ktoś niepełnosprawny? Czy jest ktoś, dla kogo pieniądze z twojej polisy zrobią ogromną różnicę i będą szansą na lepsze życie? Może dla rodziców – w końcu to im najwięcej zawdzięczasz. Lub po prostu masz taką fantazję, by kogoś uposażyć w polisie życiowej?

  1. Gdy masz wspólnika w biznesie

Start-up, który założyłeś po godzinach z kumplem nabiera rozpędu? To super! A może awansowałeś i zostałeś wspólnikiem? Dzieląc z kimś biznes, powinieneś rozejrzeć się za ubezpieczeniem. Twoja śmierć może poważnie zachwiać firmą. Szkoda byłoby zaprzepaścić wasze pomysły i tyle lat ciężkiej pracy. Zabezpiecz się, by do tego nie dopuścić. I wspólnikowi lub wspólnikom poradź to samo! Twoja polisa na życie może ochronić przedsiębiorstwo od utraty płynności finansowej, a w najgorszym razie nawet od wyprzedania majątku, żeby spłacić spadkobierców. Pomyśl o tym, żeby twoja nagła śmierć nie była gwoździem do trumny także dla waszej firmy.

  1. Dzieci? Na razie nie, no, ale może kiedyś…

Póki co nie masz dzieci, ale nawet jeśli zapierasz się rękami i nogami, że parentingowe tematy cię nie kręcą, być może w przyszłości zmienisz zdanie. Spójrz tylko na swoich znajomych – pamiętasz, jak Anka mówiła, że nigdy, ale to przenigdy nie zamierza mieć dzieci? Właśnie kupiła wózek dla bliźniaków i wszyscy zastanawiają się, czy zgłosić ją do plebiscytu na matkę roku… Generalna zasada: w życiu nic nie wiadomo. Dlatego warto pomyśleć o ubezpieczeniu. Jeśli teraz zdecydujesz się wykupić polisę, w ostatecznym rozrachunku zapłacisz za nią mniej, niż gdybyś zdecydował się na ubezpieczenie za 10 lat.

Pieniądze z ubezpieczenia na życie mogą być wsparciem twoich bliskich. Mogą nimi dysponować dowolnie. W zależności od potrzeb, będą wsparciem i dla ciebie. Porozmawiaj o tym z agentem. Ubezpieczenie na życie w większości firm kupisz za jego pośrednictwem. Tu ważna jest rozmowa i dostosowanie oferty dokładnie do twoich potrzeb. I nie ma co tego odkładać!