Ubezpieczenie NNW – polisa na WSZELKI wypadek

Pewnie kiedyś skręciłeś nogę albo zwichnąłeś palec na wuefie. A jeśli nie, to na pewno znasz kogoś, kogo to spotkało. Na szczęście masz „szkolne” ubezpieczenie NNW (następstw nieszczęśliwych wypadków), które chroni cię przez całą dobę i gdziekolwiek jesteś. Ale co to tak naprawdę znaczy?

nnw

Ubezpieczenie NNW – czym właściwie jest, jak działa?

Ubezpieczenie NNW z reguły kupują dla ciebie rodzice we wrześniu. Często korzystają z oferty przedstawionej w szkole. Jednak bez problemu ubezpieczenie można kupić samodzielnie, np. u agenta lub przez internet. W tym drugim wypadku rodzice mają większą szansę dopasować poziom ochrony do twojej aktywności. A to ważne. Im bardziej jesteś aktywny, tym lepszej potrzebujesz ochrony. Chodzisz na treningi do klubu? Twoja polisa powinna uwzględniać uprawianie sportu – wyczynowo lub profesjonalnie. Uprawiasz downhill, jeździsz na desce? Jesteś narażony na całkiem nieprzyjemny wypadek bardziej niż kolega, który uprawia tylko e-sport lub gra w szachy. Po wypadku ważne jest leczenie, czasem opłacenie prywatnych specjalistów, zakup sprzętu ortopedycznego lub tzw. lekkiego gipsu, a potem oczywiście rehabilitacja, potrzebna bywa też pomoc w lekcjach – to wszystko może uwzględnić twoja polisa.

Ważna jest też suma ubezpieczenia. Za wypadek dostaniesz określony procent sumy ubezpieczenia. Przykładowo, jeśli złamiesz rękę, a rodzice określili sumę ubezpieczenia na 50 tysięcy zł, a taki uszczerbek na zdrowiu określono w warunkach ubezpieczenia na 3 procent, dostaniesz 1500 zł. No ok, rodzice dostaną na konto. Twoja polisa może też zapewnić ci zwrot kosztów leczenia i rehabilitacji – rodzice wyślą ubezpieczycielowi rachunki, za które ten zwróci im pieniądze. A to już spora pomoc w budżecie domowym. Kieszonkowe nie będzie zagrożone, a ty dostaniesz np. lepszy gips czy ortezę.

Zresztą sam zobacz, jak to działa.

Ubezpieczenie NNW – jaka jest cena wypadku?

Oto klika przykładów z życia:

  • 14-letni chłopak podczas gry w piłkę na boisku szkolnym złamał lewą rękę. Wypłacono 1578 zł. Chłopak nie wymagał długiej rehabilitacji, nie był też w szpitalu.
  • 5-letnia dziewczynka jechała z rodzicami autem, gdy doszło do wypadku komunikacyjnego. Dziewczynka miała złamaną lewą kość ramienną, stłuczenia wątroby i trzustki.
    Z ubezpieczenia tzw. NNW szkolnego ubezpieczyciel wypłacił rodzicom 3 639 zł.
  • 16-letni chłopak podczas treningu piłki ręcznej skręcił staw kolanowy lewej nogi. Wypłacono 1600 zł.

O szczegóły polisy można wypytać agenta. Może warto towarzyszyć rodzicom w takim spotkaniu lub przejrzeć z nimi oferty w internecie. To twoja pierwsza ważna polisa, choć sam jej nie zawierasz.

A co, gdy nie masz ubezpieczenia?

Bez polisy leczenie i rehabilitacja po poważniejszym wypadku to nawet kilka tysięcy złotych nieplanowanych wydatków! Przykładowo, 8 tysięcy zł zapłacił rowerzysta, który nie miał ubezpieczenia NNW. Upadek na rowerze był bardzo niefortunny, spowodował uraz kręgosłupa, potrzebne były trzy miesiące rehabilitacji. Już rozumiesz, że w takiej sytuacji liczy się każda złotówka. Bądź rozsądny i nie pozbawiaj się wsparcia.