Jak dobrze jeździć samochodem? Oto 9 najważniejszych zasad jazdy, których w te wakacje nie możesz złamać
Dobry kierowca, czyli jaki? Sam kodeks drogowy w małym palcu to za mało. Zanim porwiesz się na Zakopiankę w szczycie letniego sezonu lub wyruszysz trasą do Gdańska, przeczytaj nasze porady i sprawdź, czy przypadkiem nie jesteś kierowcą… z piekła rodem! Czyli, jak dobrze jeździć samochodem?
-
Jak dobrze jeździć samochodem? Zacznij od przygotowania siebie, mapy i… samochodu
Kierowcy z piekła rodem przygotowania do podróży ograniczają do wpakowania walizek do bagażnika i co najwyżej zabrania ze sobą napoju energetyzującego. Sprawdzenie trasy uważają za stratę czasu, przecież nie raz już jechali tą drogą. Dobry kierowca jednak wie, że przygotowanie do podróży jest tak samo ważne, jak sama podróż. Zanim zasiądziesz za kółkiem, sprawdź mapy/ nawigację, przygotuj samochód i wyśpij się. I przede wszystkim, wieczorem przed podróżą nie pij alkoholu. Zobacz, czy na trasie, którą planujesz nie ma objazdów. Sprawdź, jak oznakowane są zjazdy z autostrady. Zaplanuj postoje. Sprawdź poziom płynu w chłodnicy, w spryskiwaczach, oleju. A może warto oddać auto na krótki letni przegląd przed urlopem?
-
Trzymaj przepisową prędkość
Po trasach szybkiego ruchu jeździsz tylko od święta? Przypominamy więc, że maksymalna dopuszczana prędkość na autostradzie to 140 km/h, a po drogach ekspresowych można poruszać się z prędkością 120 km/h. Jako dobry kierowca nie tylko o tym wiesz, ale też stosujesz. Zdajesz sobie sprawę z tego, że nawet 10 km/h więcej ma znaczenie. Gdy jedziesz z prędkością 140 km/h, to w sekundę pokonujesz około 40 metrów. Droga hamowania, zanim zareagujesz i naciśniesz pedał, to nawet 150 metrów! Czas reakcji rośnie liniowo do prędkości. Nie przesadzaj jednak w drugą stronę, za zbyt wolną jazdę też są mandaty.
-
Prawidłowo wyprzedzaj
Dla dobrego kierowcy, za którego się przecież uważasz, to oczywiste, że nie podjeżdża się pod sam zderzak, a zanim rozpocznie się manewr, trzeba się upewnić, że nic nie stanie na przeszkodzie, by go bezpiecznie skończyć. Niestety kierowcy z piekła rodem o tym nie pamiętają. Najwięcej wypadków na drogach o podwyższonej prędkości ma miejsce podczas wyprzedzania. Pamiętaj, nie zmieniaj pasa bez potrzeby. W mieście też wcale nie musisz być królem lewego pasa. No właśnie, ten lewy pas…
-
Trzymaj się prawego lub środkowego pasa
Zgodnie z kodeksem drogowym lewy pas generalnie służy do wyprzedzania. I to nie tylko na autostradzie! Dlatego powinieneś jechać środkowym lub prawym pasem. Za jednostajną jazdę lewym pasem bez powodu możesz dostać mandat. Wiedziałeś o tym? Oczywiście, jeśli widzisz że inne samochody próbują się włączyć do ruchu, postaraj się im to umożliwić i zjedź na lewo, ale potem powinieneś wrócić. Powiedzmy sobie szczerze, na naszych autostradach jazda lewym pasem jest nadużywana. Wyprzedzające się tiry, kamikadze, czy jadący jednostajnie, ale wolno lewym pasem to po prostu zmora autostrad i w wielu przypadkach zagrożenie.
-
Czego nie robić na trasie szybkiego ruchu?
Na autostradzie i drodze szybkiego ruchu nie wolno zatrzymywać się bez powodu, cofać, ani zawracać. Niby wszyscy dobrzy kierowcy o tym wiedzą, ale… wystarczy, że spadnie deszcz, a pas awaryjny zapełnia się stojącymi autami. Nie rób tego! Gdy pada deszcz, dostosuj prędkość do warunków, ale nie zatrzymuj się. Nie zjeżdżaj też na pas awaryjny po to, żeby porozmawiać przez telefon, podziwiać widoki czy zjeść kanapkę. Potrzebujesz odpocząć? Zjedź do MOP-u, czyli miejsca obsługi podróżnych. A jeśli zepsuło ci się auto, nie holuj go ze znajomym, którego wezwałeś na pomoc, tylko wezwij pomoc drogową. To jedyna dopuszczalna forma pomocy na drogach szybkiego ruchu. Dlatego oprócz dobrego pakietu OC/AC warto mieć assistance, zwłaszcza, jeśli często korzystasz z szybkich dróg, ponieważ wezwanie lawety na autostradę potrafi uderzyć po kieszeni.
-
Zachowaj bezpieczny odstęp
Nie tylko na autostradzie, ale też w mieście – bezpieczny odstęp to podstawa! Powinieneś widzieć koła samochodu, który jedzie przed tobą. Nie siedź nikomu na zderzaku. Jeśli wjedziesz komuś w tył, to ty będziesz sprawcą kolizji. Szarżowanie na drodze to nie najlepszy pomysł na inaugurację długo wyczekiwanego urlopu. I niby o tym wiesz, ale… ze wstępnych danych policji tylko w czerwcu było ponad 34 tysiące kolizji. To ponad tysiąc dziennie.
-
Nie stwarzaj zagrożenia, unikaj ryzykownych sytuacji i bądź uprzejmy!
Nie wymuszaj pierwszeństwa, nie poganiaj innych kierowców klaksonem lub światłami. Jako dobry kierowca wiesz, że zdążysz, a taki pośpiech nic nie daje. Nie musisz więc tracić energii na bezsensowne ewolucje, niecierpliwe i niesympatyczne gesty i jazdę slalomem. Dobry kierowca spieszy się powoli i dba o kulturę na drodze. Podziękuj, gdy ktoś zrobi ci uprzejmość na drodze. Gdy dojeżdżasz do zatoru, włącz światła awaryjne, by kierowcy za tobą zdążyli zwolnić. Skup się na drodze. Nie przesadzaj ze zbyt głośną muzyką, bo możesz nie usłyszeć np. sygnału nadjeżdżającej karetki. Aha i jeszcze jedno – tzw. zimny łokieć też już jest passé, tak jak rozmawianie przez telefon bez zestawu i pisanie smsów.
-
Większy ma pierwszeństwo, czyli uważaj na przejeździe kolejowym i nie tylko
Tir, autobus, tramwaj i przede wszystkim pociąg. Nie ścigaj się z nimi, nie wymuszaj pierwszeństwa, ułatwiaj im włączenie się do ruchu. Uważaj na przejazdach kolejowych. Nie wjeżdżaj pod zamykający się lub zamknięty szlaban. Jeśli przejazd jest niestrzeżony, uważnie się rozejrzyj, zanim wjedziesz na tory. Gdy widzisz pociąg w oddali, nie ryzykuj – maszynista nie zdąży wyhamować! Nie wjeżdżaj na tory od razu po tym, jak jeden pociąg przejechał – z drugiej strony może jechać następny!
Tu znajdziesz symulację hamowania pociągu – uwierz, nie da się zatrzymać pociągu w miejscu! >>> maszynista.eu
-
Pomagaj!
Jeżeli widzisz wypadek, zjedź na pobocze lub pas awaryjny, włącz światła awaryjne i dzwoń na 112. Gdy na miejscu jest już karetka, nie przeszkadzaj i nie zatrzymuj się lub nie zwalniaj, żeby nie robić jeszcze większego korka i nie utrudniać akcji ratunkowej. Pamiętaj, udzielenie pomocy jest twoim obowiązkiem. Ale na pewno o tym wiesz, jako dobry kierowca.
W każdym z nas drzemie kierowca z piekła rodem. Ulegamy pokusie, spieszymy się, odreagowujemy stres, niestety też po drodze na wakacje. Jednak dobry kierowca zdaje sobie z tego sprawę i w porę potrafi nad sobą zapanować. Jeśli doczytałeś ten tekst aż do tego momentu, wierzymy, że i ty poskromisz w sobie złego i dołączysz do naszego wyzwania, by odwrócić ponure, wypadkowe statystyki. Bo nie chcemy więcej czytać, że polskie drogi należą do najniebezpieczniejszych w Europie.