Morsujesz? Chcesz morsować? Dowiedz się, jak robić to bezpiecznie!
Zdjęcia morsów zalewają internet. Może coś w tym jest? Morsy wyglądają na szczęśliwe, więc zastanawiasz się, czy samemu nie spróbować. Jak zacząć? O czym pamiętać i czego nigdy nie robić? Jak morsować bezpiecznie? Jaka polisa może się przydać?
Jak morsować bezpiecznie? Odpowiednie przygotowanie
Idź do lekarza – to pierwszy krok, by morsować bezpiecznie. Zrób zlecone badania, porozmawiaj z lekarzem o przeciwwskazaniach. Jeśli masz kłopoty z sercem, morsowanie nie jest dla ciebie. Ale czy wiesz, że kłopoty z układem oddechowym, epilepsja, nadciśnienie, choroby neurologiczne czy borelioza też mogą cię zdyskwalifikować. Lepiej się więc zapytać.
Bierz zimne prysznice – zacznij od regularnego brania prysznica przez kilka minut w 10 stopniach. Przyzwyczaisz się do zimna i unikniesz szoku termicznego. Przyjmuje się, że morsowanie zaczyna się w wodzie poniżej 14 stopni, możesz więc zacząć… w wannie.
Wzmocnij organizm – do zimnej wody nie wskakuj prosto z kanapy! Żeby wzmocnić organizm, pomyśl o treningu. Wybierz aktywność, którą lubisz – nawet intensywne spacery będą dobre! Kilka tygodni takiej „rozgrzewki” na pewno warto zaplanować.
Przygotuj się psychicznie – to równie ważne, co samo fizyczne wejście do wody i wie o tym każdy mors. Znajdź własny powód, by morsować. To może być dbanie o zdrowie, przekroczenie granicy, hart ducha, ciekawość, powrót do natury. Daj sobie czas i słuchaj swojego ciała. Jak nie w tym sezonie, to w kolejnym! Nic na siłę, nie przejmuj się chwilowymi modami.
Kiedy najlepiej zacząć?
Zacznij niekoniecznie zimą – zwykle sezon morsowania trwa od października do marca. Najlepiej zacząć jesienią lub poczekać do wiosny. Na pierwszy raz nie wybieraj najmroźniejszego dnia tej zimy, tylko dlatego, że wszyscy wrzucają zdjęcia z lodowatej wody.
Jak morsować bezpiecznie? Zawsze z kimś!
Nigdy nie morsuj sam – zwłaszcza gdy zaczynasz przyda się wsparcie doświadczonych morsów. Poszukaj więc klubów lub grup w twoim mieście. Morsy chętnie udzielą ci cennych rad. Będziesz mógł bezpiecznie zacząć tę przygodę.
Odpowiednie wyposażenie
Dobierz strój – twój niezbędnik musi zawierać: strój kąpielowy, ręcznik i koc (ewentualnie karimatę). Niektórzy wkładają neoprenowe buty i rękawiczki, by zbyt szybko nie wychładzać ciała. Specjalne buty kupisz w sklepie sportowym lub w sklepie dla nurków. Koniecznie załóż czapkę, bo – jak uczyły nas mamy i babcie – przez głowę ciepło ucieka najszybciej. Weź ze sobą termos z ciepłą herbatą, na pewno się przyda!
Zjedz porządny posiłek – najlepiej wysokobiałkowy, ale nie tuż przed zanurzeniem do wody! Na dwie, trzy godziny przed morsowaniem wstrzymaj się od jedzenia. Nie możesz być ani przejedzony, ani głodny, ani na czczo – to zakazane!
Zero alkoholu!
Najlepiej już dzień przed morsowaniem nie pij alkoholu. Wysokoprocentowe napoje rozszerzają naczynia krwionośne, a to może być niebezpieczne. Jeśli więc pomyślałeś, że może by tak rozgrzać się herbatą po góralsku, to mówimy stanowczo i wprost – to głupota i ryzyko, że morsowanie skończy się tragicznie.
Jak morsować bezpiecznie? Zanim wejdziesz do wody
Zrób rozgrzewkę – jesteś już na miejscu i podejmujesz pierwszą próbę. Spokojnie, nie rzucaj się do wody od razu! Zadbaj o rozgrzewkę, zwłaszcza na początku przygody. Rozbieraj się stopniowo wraz z rozgrzewaniem ciała. Do ćwiczeń możesz użyć karimaty, która przyda się też do tego, abyś nie chodził po lodowatym piasku czy ziemi mokrymi stopami. To bardzo ważne. Wykonaj kilka podskoków, pajacyków, przysiadów, pobiegaj, rób to, co lubisz, bylebyś był w ruchu. Uwaga! To samo zrób po wyjściu z wody. Przed wejściem do wody staraj się uspokoić oddech.
Brr.. wchodzimy!
Pierwsze wejście – wybierz bezpieczne i sprawdzone miejsce. Do wody wejdź dość szybko, stanowczym krokiem, aby uniknąć wyziębienia, z rękami uniesionymi do góry. Z nich najszybciej „ucieka” krążenie, bo organizm skupia się przede wszystkim na ogrzaniu serca. Nie wbiegaj, nie polewaj się wodą, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Zanurz się po pachy. Zanurzenie od razu po szyję utrudni ci panowanie nad oddechem i tętnem.
W wodzie – pierwsze zanurzenie to szok dla organizmu. Gdy już będziesz w wodzie, nie panikuj, nie krzycz, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Zacznij od kilkunastu sekund. Oddychaj spokojnie, a ciało po chwili się uspokoi. W miarę praktyki, stopniowo zwiększysz czas bycia w wodzie, ale na początek bądź w wodzie maksymalnie 3 minuty. Pojawi się charakterystyczne uczucie „ukłucia igiełek”, i brak czucia – jest to zupełnie normalne. Ale uwaga! Nie zmuszaj się do bycia w wodzie „na siłę”. Gdy poczujesz, że coś jest nie tak, szybko wyjdź na ląd. Pierwsze lody zostały przełamane!
Po wyjściu z wody
Pierwsze wyjście – natychmiast się ubierz. Gdy cię przewieje, szybko złapiesz przeziębienie lub zapalenie płuc. Zrób szybką rozgrzewkę po i napij się gorącej herbaty. Ciekawostką jest fakt, że wielu ludzi wspomina, jak po pierwszym morsowaniu nie mogło opanować… śmiechu. To mieszanka endorfin, wyrzutu adrenaliny i szoku, które morsy opisują jako niepowtarzalne doświadczenie.
Kto może morsować i czy warto?
Każdy, komu pozwala na to stan zdrowia i predyspozycje. Morsują młodzi, seniorzy, dzieci, a nawet kobiety w ciąży. Mitem jest, że nie mogą morsować osoby szczupłe – będą one po prostu szybciej tracić ciepło. Plusów morsowania, zwłaszcza regularnego, jest wiele. Oto niektóre z nich:
- działanie przeciwzapalnie i poprawa samopoczucia,
- dobroczynne oddziaływanie na skórę, która staje się lepiej ukrwiona, napięta i elastyczna, przez co opóźnia się jej starzenie,
- dotlenienie mózgu,
- wzmocnienie odporności, serca i układu nerwowego,
- redukcja stresu i dolegliwości bólowych,
- zwiększenie ruchomości stawów,
- profilaktyka żylaków,
- pozytywne działanie ogólnoustrojowe,
- ciekawa forma spędzania wolnego czasu, a dla niektórych życiowa pasja.
Są osoby, dla których morsowanie to rodzaj medytacji przez głębsze poznanie siebie, swojego ciała i wzmocnienie psychiki. Niektórzy polecają łączyć morsowanie z seansami w saunie, co daje pełnię relaksu.
Morsowanie a ubezpieczenie
Choć morsowanie uważa się na względnie bezpieczny sport, nie zapominaj o odpowiednim ubezpieczeniu. Przyda ci się NNW, czyli ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków. To polisa, którą możesz wykupić w dowolnym momencie. Ubezpieczenie działa na terenie kraju, 24 h/ dobę. Przydaje się w razie wypadku, złamania, zwichnięcia, poparzenia – wszędzie tam, gdzie dojdzie do nagłego zdarzenia. Jeśli uprawiasz sport, dopytaj agenta, czy polisa obejmuje ten rodzaj aktywności. Dla osób, które trenują regularnie, są polisy dla sportowców. To droższe rozwiązanie, ale lepsza ochrona.
Sprawdź warunki ubezpieczenia, zapytaj agenta, zanim wybierzesz polisę. Zwróć uwagę na sumę ubezpieczenia. W NNW dostajesz procent tej sumy, według tabeli uszczerbkowej, którą znajdziesz w OWU. Złamiesz rękę na lodzie? Ubezpieczyciel wypłaci ci określoną kwotę, która przypada na dany uszczerbek. Jednak, jeśli będziesz ryzykował i celowo narażał się na niebezpieczeństwo, w razie wypadku, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty. Rażące niedbalstwo jest uzasadnionym powodem odmowy. Uprawiaj więc sport z głową i bezpiecznie, nie ryzykuj głupio! Życzymy przyjemnego morsowania!