Poradnik rowerzysty – tych błędów więcej nie popełniaj!
Na rower przesiada się coraz więcej osób. I bardzo dobrze! Szczególnie w dużych miastach zdecydowanie przyspiesza to przemieszczanie się i jest dużo zdrowsze – zarówno dla nas jak i środowiska. Niestety wraz z przyrostem rowerzystów, rośnie też liczba wypadków z ich udziałem. Często można by ich uniknąć, gdyby tylko kierowcy dwóch kółek przestrzegali kilku podstawowych zasad. Jakie błędy rowerzyści popełniają najczęściej? Oto nasz krótki poradnik rowerzysty.
-
Przejeżdżanie na rowerze przez przejście dla pieszych
To błąd chyba najczęstszy. Co gorsza, nie błąd, a wykroczenie, za które możemy dostać mandat. Rowerzysta powinien zejść z roweru i przeprowadzić go na drugą stronę ulicy. Szczególnie jest to ważne na przejściach usytuowanych tuż za zakrętem. Kierowcy aut skręcający w prawo, często nie mają szans zauważyć rowerzysty, który często z ogromną prędkością po prostu wpada na przejście dla pieszych.
-
Telefon w dłoni
Wiadomo, są sprawy ważne i ważniejsze, czasem po prostu trzeba odebrać, albo odpisać, a czasem nie trzeba, ale po prostu jadąc rowerem mamy moment, aby pogadać z przyjacielem. Jednak, gdy wsiadasz na rower, na rowerze zdecydowanie lepiej sprawdzają się dwie dłonie na kierownicy. Czasami musimy wykonać jakiś manewr szybko i jedną ręką jest to po prostu niemożliwe.
-
Słuchawki na uszach
To również częsty widok wśród rowerzystów. I o ile słuchanie muzyki nie jest zakazane, o tyle bardzo głośne jej słuchanie może być przyczyną wypadku. Często bowiem nim zauważymy innego kierowcę, lub jakieś zdarzenie na drodze, najpierw je słyszymy, dzięki czemu możemy uniknąć kolizji.
-
Widoczność na drodze
Oprócz tego, co słyszymy i widzimy, ważne, a czasem nawet ważniejsze jest to, czy i jak widzą nas inni. Dlatego właśnie powinniśmy używać odblasków. Zarówno przyczepionych do roweru, jak i do odzieży. Poza odblaskami konieczne są lampki – to wymóg!, Niestety nadal na próżno ich szukać w wielu rowerach jeżdżących po drogach. Odpowiednie oświetlenie jest szalenie ważne, zwłaszcza w miejscach, w których nie ma oświetlenia ulicznego, w małych miasteczkach, wsiach, parkach czy na leśnych dróżkach. Bez świateł nie tylko pozostajemy niewidoczni dla innych kierowców, ryzykując własne zdrowie i życie, ale stajemy się też zagrożeniem dla innych.
-
Styl jazdy. Bardzo różne style…
Jest ich kilka… wszystkie równie niebezpieczne i utrudniające poruszanie się innym uczestnikom ruchu. Po pierwsze styl naprzemienny, czyli krążenie pomiędzy ulicą, a chodnikiem, w zależności od tego, jak jest nam wygodniej. Tego stylu nie stosują ani kierowcy aut, ani piesi. Rowerzyści natomiast wręcz go nadużywają…
Styl szaleńczy, czyli najzwyklejsza brawura i zawrotne prędkości. Jazda po mieście to nie rajd. A upadek z roweru przy prędkości kilkadziesiąt km/h może skończyć się naprawdę tragicznie. Dla nas, ale także dla innych, jeśli na kogoś z taką prędkością wjedziemy.
Niezawodny styl „niespodziankowy”… uwielbiany przez rowerzystów jadących za nami. Jedziemy, jedziemy i nagle… stop. Niezapowiedziane, nieprzewidywalne dla innych zatrzymanie się na drodze. Ta bardzo niebezpieczna praktyka naraża nas i innych na naprawdę nieprzyjemną kraksę. Jeśli więc nagle odczujemy ogromną potrzebę zatrzymania się i sprawdzenia czegoś w telefonie, albo poprawienia kasku – zróbmy to, ale zjedźmy wcześniej z pasa ruchu.
To samo tyczy się wszelkich innych niezapowiedzianych manewrów, chociażby skręcania, czy wyprzedzania. Jeśli planujemy zmienić kierunek jazdy albo pas ruchu, powinniśmy zasygnalizować to machaniem ręki w daną stronę.
-
Jazda bez kasku
O ile złamanie ręki albo nogi niesie za sobą nieprzyjemne konsekwencje, o tyle uraz głowy może nieść za sobą śmierć. Głowę powinniśmy w trakcie jazdy chronić najbardziej. A niestety często zdecydowanie ważniejsza jest dla nas misternie ułożona fryzura. Kaski nie zostały stworzone jedynie na zawodowych kolarzy. Każda osoba korzystająca z roweru, nawet jeśli jeździ nim tylko do sklepu, powinna mieć na głowie kask. Wystarczy że spadniemy z roweru i niefortunnie uderzymy głową w krawężnik. Prędkość nie musi być wcale zawrotna, aby skończyło się to tragicznie.
-
Jazda po chodniku obok ścieżki rowerowej
Jeśli wzdłuż trasy i po tej stronie trasy, którą się poruszamy, jest wyznaczona ścieżka rowerowa, to mamy obowiązek nią jechać. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy jedziemy z dzieckiem poniżej 10 roku życia lub sytuacja, gdy ścieżka rowerowa jest po drugiej stronie ulicy (prowadzi w przeciwnym kierunku) Chodniki są dla pieszych, więc jeśli z jakiegoś powodu nie możemy jechać ścieżką rowerową, musimy uszanować pieszych. Nie dzwonimy na nich dzwonkiem, nie przeganiamy ich z chodnika, nie poruszamy się z prędkością światła i szczególnie zwracamy uwagę na dzieci, które na chodniku mają prawo czuć się bezpiecznie.
-
Nieznajomość/niestosowanie się do znaków drogowych
Także tych poziomych, czyli umieszczonych na drodze. Jeśli zamierzamy przemierzać miasto rowerem, zdecydowanie warto zapoznać się ze znakami drogowymi. A kiedy już je poznamy trzeba się do nich stosować. Po to przecież zostały stworzone.