Ubezpieczenie zdrowotne: jak mądrze chronić zdrowie?

Jak mądrze chronić zdrowie? Dla większości z nas zdrowie jest najważniejszą wartością. Tymczasem, jeśli zapytamy, co robimy dla zdrowia, okaże się, że niewiele, albo wręcz sobie szkodzimy. Bo choć wydajemy sporo, by zdrowo żyć, to nieefektywnie. Zdrowy tryb życia to jedno, ale ważny jest też dostęp do lekarzy, terapii, profilaktyka – kompleksowe podejście. A jak ty chronisz swoje zdrowie?

czy warto mieć ubezpieczenie zdrowotne

Rozsądna dieta, aktywność fizyczna, ograniczenie alkoholu i papierosów, czyli profilaktyka, to elementarz dla każdego, kto chce zachować zdrowie i dobrą formę. Sama profilaktyka to jednak za mało. Zdrowy tryb życia zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia wielu chorób, ale nie zagwarantuje, że one nie wystąpią. Tym bardziej, gdy te zdrowe i dobre zachowania zastępujemy kupowanymi na potęgę tabletkami z witaminami, na zdrowe kości, na trawienie, na skórę, itd. By kompleksowo zająć się swoim zdrowiem, trzeba mieć też zapewnioną opiekę, gdy chorujemy. Szybka wizyta u lekarza, diagnoza i terapia pozwolą sprawnie wrócić do zdrowia.

Gdy NFZ nie wystarczy

O tym, jak działa NFZ, nie trzeba nikogo przekonywać. Tygodniowa kolejka oczekujących, gdy bierze nas grypa, może wytrącić z równowagi. A jest jeszcze gorzej, gdy potrzebujemy poważniejszej pomocy, np. chcemy zapisać się do ortopedy po uszkodzeniu kręgosłupa czy kolana, a musimy czekać dwa lata.

Jak pokazuje raport sporządzony przez firmę Deloitte na zlecenie Polskiej Izby Ubezpieczeń „Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków”, na niektóre zabiegi trzeba w Polsce czekać ponad rok. Według danych fundacji Watch Health Care średni czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty w publicznej placówce zdrowia to 3,1 miesiąca. Czas oczekiwania na rezonans magnetyczny wynosi 6–8 miesięcy, a na operację „wymiany” kolana 3 lata. W tej sytuacji trudno liczyć na to, że zajmiemy się swoim zdrowiem kompleksowo, bo przy długim oczekiwaniu nasz stan się pogorszy, leczenie może stać się trudniejsze i dłuższe.

Rozwiązaniem są prywatne ubezpieczenia zdrowotne, na które zdecydowało się już ponad 2 mln Polaków. Dzięki nim możemy uniknąć wielomiesięcznego oczekiwania do specjalistów. Wybór polis jest coraz większy i każdy może znaleźć najlepszy dla siebie wariant. Przeważnie towarzystwa oferują kilka zakresów ubezpieczenia, zróżnicowanych pod kątem liczby pokrywanych świadczeń. Opiekę ambulatoryjną można wzbogacić o pakiety rehabilitacyjne, stomatologiczne czy szpitalne, a także refundację zakupu leków.

Warto pamiętać, że każdy ubezpieczyciel ma własną sieć kilkuset lub więcej placówek w całym kraju i ubezpieczony może korzystać z dowolnej placówki. Towarzystwa oferują też często klientom  możliwość refundacji kosztów świadczeń medycznych objętych ubezpieczeniem, a wykonanych w przychodniach spoza sieci placówek rekomendowanych.

Po co płacić dwa razy?

Większość świadczeń, z których korzystamy w ramach prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, teoretycznie należy się nam w ramach NFZ. Co z tego jednak, że nam się należy, skoro musimy na nie czekać kilka miesięcy czy nawet lat? Ponieważ zdrowie jest dla nas cenne, najczęściej – o ile mamy pieniądze – decydujemy się na skorzystanie z prywatnej opieki medycznej. A to bywa kosztowne.

Polska Izba Ubezpieczeń w raporcie „Jak ubezpieczenia zmieniają Polskę i Polaków” podaje przykład człowieka, który musi się poddać koniecznej operacji kolana. Jeśli nie ma prywatnej polisy zdrowotnej, ma do wyboru dwie opcje: albo czeka średnio 13,1 miesiące na bezpłatne świadczenie, albo idzie do prywatnej placówki i płaci 30 tys. zł. W sytuacji, gdy ma ubezpieczenie zdrowotne kosztujące 1800 zł rocznie, za operację kolana nie musi płacić, a czekać na nią będzie zaledwie do 30 dni.

Zdrowie jest dobrem na tyle cennym, że o ile tylko mamy odpowiednie zasoby finansowe, zamiast czekać wiele miesięcy, zapłacimy za leczenie prywatne. Bo kto straci na tym, że nie dostaniemy się od razu do specjalisty? My sami. Jeśli jesteśmy przezorni i chcemy się zabezpieczyć na wypadek zachorowania, najlepszym rozwiązaniem będzie zakup prywatnego ubezpieczenia. Jak widać z przytoczonego powyżej przykładu, polisa kosztuje wielokrotnie mniej niż wykonanie prywatnie operacji w razie problemów ze zdrowiem.

Oprócz, a nie zamiast

Ubezpieczenia zdrowotne nie zastąpią całkowicie państwowej służby zdrowia. Polisy są i będą raczej jej uzupełnieniem, a nie zamiennikiem. W razie poważnych problemów zdrowotnych, wiążących się z ze specjalistycznym i drogim leczeniem oraz nagłymi zachorowaniami czy wypadkami ciągle najskuteczniejszy jest system opieki zapewniony przez NFZ. I nawet jeśli mamy bardzo rozbudowany pakiet prywatny, może dojść do sytuacji, że będziemy musieli wykonać badania, które w pakiecie świadczeń się nie mieszczą. Ale z drugiej strony, dobre ubezpieczenie prywatne zapewni pokrycie kosztów leczenia, za które nie zapłaci NFZ.

Zatem dopiero mając ubezpieczenie w ramach NFZ, prywatną polisę dopasowaną do swoich potrzeb oraz gdy stosujemy profilaktykę, możemy uznać, że mądrze i dobrze dbamy o zdrowie swoje i swojej rodziny.