Urlop czas start. UBEZPIECZENIE MODE ON

Co powinna zawierać dobra polisa turystyczna? Ile kosztują wypadki za granicą i jakie koszty pokrywa ubezpieczyciel, czyli wszystko, co powinieneś wiedzieć przed urlopem.

polisa turystyczna

Pamiętacie Anię, Marcina i Fefika? Parę outsiderów z zamiłowaniem do wypoczynku w głuszy i ich uroczego aczkolwiek narwanego psa?

Tym razem, wybierając destynacje na wakacyjny urlop, postanowili wszystkich zaskoczyć, a najbardziej samych siebie. Kierunek: tłoczna Barcelona. Głusza głuszą, nadal pozostaje ich największą miłością, ale ostatni pożar Notre Dame uświadomił im, że czasami trzeba wyjść do ludzi, chociażby po to, by nacieszyć oczy cudami architektury. Polisa turystyczna kupiona, bagaże spakowane, Fefik wypoczywa u babci, a oni…

Pakowanie, lotnisko i…

Na lotnisko! Szybka odprawa i już za chwilę Ania i Marcin wzbiją się w przestworza, myśląc o prażącym słońcu Hiszpanii. Niestety opóźnienia lądujących na lotnisku samolotów wywołały w porcie ogromny chaos, którego wynikiem był brak pozwolenia na start maszyny, którą podróżować mieli nasi bohaterowie. Stłoczeni w samolocie ludzie musieli wykazać się nie lada kreatywnością, by umilić sobie prawie dwugodzinne czekanie na start podniebnej puszki. Warunki sprzyjały nawiązywaniu nowych znajomości, zwłaszcza wśród tak otwartej słowiańskiej społeczności.

I tak już po chwili Ania i Marcin żywo dyskutowali z parą zajmującą miejsca obok nich o sytuacji, w której obecnie się znaleźli. Małżeństwo z wypiekami na twarzy opisywało swój trzydniowy powrót z wakacji w USA: rejs powrotny odwołany ze względu na awarię samolotu, dwie noce w hotelu, zawieszone loty ze względu na nadciągający huragan, który na szczęście dla wszystkich okazał się tropikalną burzą… Nie zabrakło też rzeczowego wykładu na temat praw pasażerów na wypadek opóźnienia lub odwołania lotu oraz praktycznym zastosowaniu ubezpieczeń. Ania i Marcin doskonale już wszystko wiedzą, zaraz dowiesz się i ty.

Polisa turystyczna: gdy lot jest opóźniony / odwołany

Oczywiście możesz ubiegać się o rekompensatę od linii lotniczych, ale obok tego warto rozszerzyć zakres ubezpieczenia turystycznego o ochronę na wypadek odwołania lub opóźnienia lotu. Dodatkowa ochrona nie kosztuje dużo a zapewnia pomoc w zakresie nie objętym odpowiedzialnością przewoźnika. Pasażer, którego samolot opóźnił się o określoną liczbę godzin lub został anulowany, może liczyć na zwrot kosztów, tych których nie pokrywa przewoźnik, czyli zakup artykułów pierwszej potrzeby. Zazwyczaj w grę wchodzą tu poślizgi dłuższe niż pięć godzin. Możliwa jest również wypłata odszkodowania w wysokości określonej w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Trzeba pamiętać, że ubezpieczenie działa po rozpoczęciu podróży, co przeważnie oznacza, że można z niego skorzystać, jeśli problemy z lotem mają miejsce w drodze powrotnej, czyli zagranicą.

Jak ubiegać się o odszkodowanie za poniesione wydatki? Co należy dostarczyć ubezpieczycielowi? Zazwyczaj są to:

  • pisemne zawiadomienie od linii lotniczych o opóźnieniu lotu, jego powodach oraz o zakresie odpowiedzialności przewoźnika, czyli informacje o tym, jakie koszty, które poniósł pasażer, pokrywa linia lotnicza
  • oryginały rachunków i dowodów zapłaty za zakupione artykuły pierwszej potrzeby / nocleg

Każde towarzystwo może mieć własne regulacje dotyczące praw i obowiązków pasażera, którego lot został opóźniony bądź anulowany. Wszystkie informacje na ten temat znajdziesz w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia.

Koszmarna wyprawa

Choć wszelkie wątpliwości dotyczące odszkodowania za opóźnienie wylotu na upragnione wakacje zostały rozwiane, temat niefortunnych urlopowych zdarzeń bez reszty pochłonął czekających na start pasażerów. Każda z kolejnych przytaczanych historii oscylowała wokół wakacyjnych wypadków i tego, jakie niosą ze sobą konsekwencje. Co jedna opowieść to bardziej przerażająca. Jednak wszystkie miały wspólny mianownik – bez ubezpieczenia na urlop ani rusz. STOP. Bez DOBREGO ubezpieczenia na urlop ani rusz. Dlaczego? Zebraliśmy dla was kilka historii ku przestrodze.

Nieszczęście w USA

Córka miłej starszej pani, która zajmowała miejsce za Anią i Marcinem, kilka miesięcy wcześniej wybrała się w długo wyczekiwaną podróż do Stanów Zjednoczonych. Planując urlop wykupiła polisę z rozszerzeniem o choroby przewlekłe. I choć wydawało jej się, że swój pobyt za wielką wodą zabezpieczyła na wszystkie możliwe sposoby, nie dane jej było długo cieszyć się urlopem. Zaledwie po kilku dniach zwiedzania, prosto z pikniku w Central Parku, trafiła do szpitala z powodu drżenia i drętwienia kończyn. Diagnoza – pierwsza manifestacja stwardnienia rozsianego. W USA, aby zminimalizować objawy choroby, wykonuje się zastrzyk, który należy powtarzać co kwartał. Cena jednego zastrzyku to 25.000 USD, a do tego dochodzą jeszcze koszty hospitalizacji. Ubezpieczyciel pokrył wydatki związane z pobytem ubezpieczonej w szpitalu oraz pierwszym zastrzykiem. To było około 70.000 USD. Dziewczyna wróciła do Polski bezpiecznie po pierwszym zastrzyku.

A może być jeszcze drożej

Jeżeli po powyższej historii, tak jak większość pasażerów samolotu zbieracie szczękę z podłogi, to kolejna jeszcze mocniej wbije was w fotel. Dalej zostajemy w Ameryce Północnej, jednak tym razem miejscem wypadku jest Kostaryka, w której wypoczywał brat jednego z czekających na start samolotu turystów. W wyniku nieszczęśliwego wypadku mężczyzna złamał kręgosłup i przerwał rdzeń kręgowy. Rachunek za transport medyczny, który pokrył ubezpieczyciel, opiewał na 100.000 EUR. Zaś koszt pobytu w szpitalu sięgnął prawie 130.000 EUR. I kwotę tę pacjent pokryć musiał z własnej kieszeni, ponieważ wykupił… tańszą polisę.

A co z wypadkami po alkoholu?

Luźna atmosfera w oczekiwaniu na start samolotu sprawiła, iż pasażerowie coraz śmielej opowiadali o wakacyjnych wypadkach, również tych, które miały miejsce po alkoholu. Ponownie pojawiły się spory dotyczące tego, jak kwestię takich urazów traktują ubezpieczyciele. Otóż wszystkich niezorientowanych informujemy, że wraz z kupnem polisy turystycznej można poszerzyć standardowy pakiet objętych ochroną wypadków o te, do których doszło “pod wpływem”.

Samych wypadków nie będziemy przytaczać, oszczędzimy wam drastycznych opisów.

Co w takim razie powinna zawierać dobrze dobrana polisa turystyczna?       

  • koszty leczenia na kwotę co najmniej kilkudziesięciu tysięcy euro – uwzględnij koszty leczenia w kraju, do którego się wybierasz!
  • koszty ratownictwa na kwotę co najmniej kilkudziesięciu tysięcy euro
  • OC w życiu prywatnym
  • NNW
  • ubezpieczenie bagażu
  • ubezpieczenie opóźnienia / odwołania lotu
  • usługi Assistance
  • klauzulę alkoholową

Przeczytaj też tu:

Co oprócz polisy turystycznej zabezpieczy nasz portfel?

Dodatkowo w podróży warto zapewnić sobie także ochronę prawną. Polisa turystyczna nie pokryje bowiem kosztów związanych z problemami prawnymi lub potrzebą uzyskania pomocy prawnika na wyjeździe. Przykładowo, jeśli jadąc autem na zagraniczny urlop, spowodujesz poważny wypadek, to nie obejdzie się bez sprawy sądowej, a reprezentacja prawnika w sądzie sporo kosztuje. Do tego dojazdy na rozprawy, tłumaczenia dokumentów itd. Włos się jeży na głowie na samą myśl, ile to może wynieść, ponieważ takie koszty sięgają najczęściej od kilku do kilkunastu tysięcy euro, a zdarzają się i przypadki znacznie wyższych kwot wydanych na procesy. Dzięki ubezpieczeniu ochrony prawnej takich wydatków nie musisz pokrywać z własnej kieszeni.

Ubezpieczenie ochrony prawnej uzupełnia więc doskonale ochronę na wyjeździe, bo nie tylko pokrywa koszty usług prawnych w Polsce, jak i za granicą, ale także może być  wsparciem podczas podróży. W swoim zakresie ma  doradztwo – czyli możliwość konsultacji z prawnikiem. A ten podpowie np. czy przysługuje ci omawiane już odszkodowanie za opóźniony lot oraz pomoże sformułować reklamację czy wniosek o odszkodowanie. Taka polisa będzie tarczą podróżnika na wszelkie nieuczciwe zagrania hoteli, organizatorów wycieczek czy przewoźników.

Przykład? Jak najbardziej – kolejny znajomy znajomych, o jakim była mowa.

Wypadek na basenie

Wiecie jak się tak zaczyna rozmawiać, to historiom nie ma końca. Biuro podróży, które zorganizowało wypoczynek panu Adrianowi, znajomemu znajomych, deklarowało, że wybrany przez niego hotel jest bardzo ekskluzywny. Niestety rzeczywistość okazała się inna… Choćby stan basenu hotelowego pozostawiał wiele do życzenia. Już pierwszego dnia Pan Adrian tak dotkliwie skaleczył sobie nogę na basenie, że do końca urlopu nie mógł  korzystać z uroków swoich wakacji: miał problemy z chodzeniem, prowadzeniem auta, a także z kąpielą. Nikt nie chciałby takiego urlopu, prawda?

Pan Adrian dzięki ubezpieczeniu ochrony prawnej miał sfinansowany proces sądowy przeciwko biuru podróży o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie.

W tym konkretnym przypadku ubezpieczyciel pokrył koszty postępowania przed sądem, takie jak:

  • honorarium prawnika – 4428 zł
  • koszt biegłego sądowego – 1000 zł
  • wpis sądowy – 750  zł
  • opłaty od pełnomocnictwa – 17 zł,

Łącznie aż 6 195 złotych! Dzięki pomocy ubezpieczyciela pan Adrian skutecznie i bez dodatkowych kosztów mógł zawalczyć o odszkodowanie i zadośćuczynienie.