Pożary w domach i mieszkaniach – w czasie pandemii rośnie ryzyko!

Śmiejecie się ze znajomymi na Facebooku, że teraz, podczas przymusowej izolacji, każdy piecze chleb, albo osiąga poziom masterchefa przygotowując wymyślne posiłki. Tak, to dobry sposób na to, by się w domu nie nudzić. Chcemy was jednak przestrzec przed jednym istotnym zagrożeniem, którego na pewno w szale gotowania nie bierzecie pod uwagę. Wiecie dlaczego teraz jest znacznie więcej pożarów w domach i mieszkaniach?

Pozary w domach i mieszkaniach

A zdarza wam się czasem coś przypalić? Wciąga was serial, albo po prostu zasypiacie? Nie zawsze kończy się tylko na spalonym garnku.

Oczywiście, nieuwaga i pozostawienie na kuchence gotujących się potraw to nie jedyna przyczyna pożarów w domach. Straż pożarna donosi też o zwiększonej liczbie takich zdarzeń z powodu niesprawnej instalacji elektrycznej. Przyczyną pożarów jest również sadza w kominach. Niestety w wielu domach pali się np. mokrym drewnem lub, co gorzej, niewłaściwymi materiałami stałymi. Spala się śmieci, odpady, które powodują osadzanie się sadzy, nie mówiąc o emisji trujących gazów. Pożary w domach i mieszkaniach, co jeszcze mówią strażacy?

Jak prawidłowo palić w piecu czy kominku pisaliśmy w tym artykule >>>

Rośnie liczba pożarów

Straż pożarna codziennie informuje o wydarzeniach z ostatniej doby, zajrzyjcie koniecznie do tych statystyk. Na nas robią wrażenie. W niedzielę, 26 kwietnia, w całym kraju wybuchło prawie 100 pożarów obiektów mieszkalnych. W poniedziałek niemal 70. A od początku roku wybuchło ponad 11 tys. pożarów w obiektach mieszkalnych. W kwietniu, w tygodniu przedświątecznym strażacy gasili 1,4 tys. pożarów dziennie, paliły się łąki, lasy, inne obiekty, oprócz domów i mieszkań. To obrazuje skalę zagrożenia, ale być może wam liczby jednak nie przemawiają do wyobraźni tak jak… internetowe zbiórki dla pogorzelców.

Zajrzyjcie też tu:

>>> Pożar w Rekowie Górnym

>>> Pomoc dla rodziny z Pułtuska 

Nadal uważacie, że to was kompletnie nie dotyczy, bo co się może stać. Jesteście w domu, pilnujecie wszystkiego. Poszkodowani też byli w domach, gdy wybuchł pożar.

Pożary w domach i mieszkaniach: wyjątkowe obciążenie sieci

Tymczasem instalacje elektryczne w domach dawno nie były poddane takiej próbie. Płyta indukcyjna chodzi niemal non stop, piekarnik, komputer, telewizor… to spore obciążenie dla domowej sieci. Bezpieczniki już kilka razy dały o sobie znać, ale machnęliście ręką? Na śmietnik trafił czajnik, który powodował zwarcia? To niestety nie zawsze wystarcza. Czy zadbaliście o przegląd instalacji elektrycznej? Co 5 lat właściciele domów mają obowiązek go przeprowadzić.

Czyste kominy

Ci, którzy nie mają kominków, mogą tylko pomarzyć. Szczęśliwi ci, którzy w chłodne marcowe czy kwietniowe wieczory mogą się rozkoszować ciepłem, książką i domowym ogniskiem. Może zepsuje im się humor, gdy przypomnimy im, że przegląd przewodów kominowych to coroczny obowiązek. Podobnie jak instalacji gazowej.

Prewencja – na bieżąco!

Przeglądy i nieustanne dbanie o dom, usuwanie usterek, konserwacja różnych elementów. To jedno z najważniejszych działań prewencyjnych, by uniknąć pożaru, ale też zmniejszyć inne ryzyka. Np. pięcioletni przegląd domu wykaże usterki w dachu, dzięki naprawie wzmocnicie konstrukcję. Mniejsze ryzyko, że wiatr zerwie dach, mniejsze ryzyko, że zaleje dom przez dziury.

Oczywiście może się zdarzyć teraz tak, że organizacja przeglądu podczas pandemii będzie trudniejsza, ale nie zakładajcie tego z góry! Dowiedzcie się, zapytajcie i umówcie nawet na nieco późniejszy termin. Jeśli przeglądy robicie regularnie, tak jak wymaga tego prawo budowlane, kilkutygodniowa zwłoka nie będzie problemem. Gorzej, gdy o dom nie dbacie już od dłuższego czasu.

Czujniki

Strażacy radzą, by w domu zamontować czujniki dymu. Pomyślcie o tym, zwłaszcza gdy palicie często w kominku, piecu. Czujnik wykrywa dym, gdy jeszcze jest czas na działanie, nie pojawiły się płomienie. Można dzięki temu szybciej zareagować. Warto też pomyśleć o czujnikach czadu – to niestety ciągle problem.

Rozwaga

Przez to, co się dzieje w związku z epidemią, bywa że jesteśmy bardziej rozkojarzeni. Dzieci w domu, praca w zdalnym biurze. Wcale nie jest spokojnie. Na szybko wrzucacie coś na gaz, podłączacie odkurzacz, po czym kabel zaczepia się tak, że gniazdko wyskakuje ze ściany. Byle jak podłączone sprzęty w domowym biurze, tak, że kable są pozginane, i wszystkie w jednym gniazdku. Aż skwierczy. Na raz pracują niemal wszystkie urządzenia w domu, bo jednocześnie sprzątacie, gotujecie, pierzecie i macie telekonferencję. No i w prawie każdym gniazdku wisi kabel od ładowarki… Może nic się nie stanie i instalacja przeżyje pandemię, a może… Nie ryzykujmy, korzystajmy z wszystkiego z głową. Nadmierne obciążenie sieci to też większy rachunek za prąd! I niby to oczywiste, a te błędy popełniamy wszyscy bez wyjątku.

Pożary w domach i mieszkaniach: ubezpieczenie!

No dobrze, powiedzieliśmy już dużo o prewencji. Czas na ubezpieczenie. Sprawdźcie, kiedy kończy się polisa domowa. Na jaką sumę ubezpieczyliście dom czy mieszkanie? Czy ta kwota wystarczy na to, by odbudować dom po pożarze lub wyremontować mieszkanie? Czy polisa obejmuje mury, elementy stałe wyposażenia, jak szafki w kuchni, podłogi. Czy polisa obejmuje ruchomości? Meble, ale też ubrania, sprzęty? Czy jest na taką sumę, która pozwoli nawet po największej katastrofie i dużych zniszczeniach, stanąć na nogi? Czy niestety będziecie liczyli na ta to, że obcy ludzie zrzucą się na was po złotówce w internetowej zbiórce, bo zostaniecie bez dachu nad głową?

Nie usprawiedliwiajcie się, że teraz kryzys i pandemia. Ubezpieczenie da się bez trudu załatwić zdalnie. A jeśli macie trudności finansowe, zawsze można składkę rozbić na raty. Powodem zwłoki z zawarciem polisy nie może być też brak okresowych przeglądów! Ubezpieczyciele wiedzą, że wszystko się teraz poprzesuwało i uwzględnią to, gdyby zdarzała się szkoda. Dopytajcie o to agentów lub wasze zakłady ubezpieczeń.

Przypominamy naszą infografikę dotyczącą przeglądów domowych, sprawdźcie, czy jesteście na bieżąco!

obowiazkowe przeglady