Świąteczna gorączka! Co zrobić i jak się chronić, gdy zdarzy się świąteczny wypadek?
Z utęsknieniem czekasz na święta, wprawdzie nieco inne w tym roku, ale… Rodzinne spotkania w małym gronie, wolny czas – kto tego nie lubi? Tylko że świąteczna gorączka jest jak zawsze i w radosnej atmosferze też zdarzają się wypadki. Na pewno kojarzysz te filmowe sceny: przewrócona przez kota choinka, nagły pożar nie do opanowania i magia świąt pryska. Niestety wypadki zdarzają się nie tylko na ekranie! Co może zaskoczyć cię w święta i jak skutecznie się przed tym zabezpieczyć? Czyli zestaw polis na wszelki wypadek, by w święta czuć się komfortowo.
Świąteczna gorączka! Z instalacji elektrycznej może dymić…
Nie myśl „oj tam, co się może stać?”. Świąteczna gorączka i stać się może wszystko! Strażacy od lat donoszą, że w święta jest najwięcej pożarów. Nie dość, że nieostrożnie obchodzimy się z kominkami, świeczkami i kuchenkami, to jeszcze przeciążona sieć elektryczna może nam naprawdę napytać biedy. Kilkaset wyjazdów strażaków w okresie świątecznym to smutna norma. A przyczyny są czasami naprawdę prozaiczne: zostawiona ładowarka w gniazdku, iskra z kominka… albo oświetlenie choinkowe, które za mocno się nagrzeje. Wyobraź sobie, że sucha choinka płonie w ciągu kilkunastu sekund. A od niej zapalają się kolejne rzeczy. Nie będzie czasu na ratowanie dobytku, obyś tylko zdążył wtedy opuścić mieszkanie.
Zresztą przekonaj się, że od iskry do wielkiego płomienia to tylko moment. Ten tekst zacząłeś czytać kilkanaście sekund temu. Tyle wystarczy, by żywioł był już nie do opanowania.
Co z tym zrobić? Czy można uniknąć pożaru?
Nie przeciążaj sieci elektrycznej, nie rób wszystkiego na raz – odkurzanie, pranie, zmywarka, mikser, piekarnik, komputery, radio, router i jeszcze ostatnią półkę chcesz powiesić, więc wiertarka. Hola, hola, idą święta! Po kolei, kochany, po kolei, w świątecznej atmosferze celebruj najpierw zmywanie, potem odkurzanie, wesoło konwersuj z domownikami i rozkoszuj się sprzątaniem. I nie zostawiaj włączonych lampek na choince ani ładowarek w kontaktach na noc lub gdy wychodzisz z domu. Z kominkiem też nie szarżuj, bezpieczeństwo przede wszystkim.
A do kompletu, koniecznie sprawdź swoją polisę mieszkaniową. Niektórym wypadkom nie da się zapobiec, a wtedy warto mieć ubezpieczenie, które pomoże szybko stanąć na nogi. Pożar często zabiera wszystko, więc oprócz murów miej ubezpieczone elementy wyposażenia i ruchomości domowe, meble, cenne przedmioty, ale też ubrania. Tak masz? No to dobrze!
Uniknęliśmy pożaru, ale teraz przejdźmy do świątecznego menu. Tu to dopiero może zadziałać prawo serii! Zacznijmy od ryb.
Niesforny karp, ale czy to karpia wina? Ot! Świąteczna gorączka
Jesteś w szale zakupów, jedziesz po karpia, tradycja rzecz święta, i jeszcze maku zabrakło. Włos rozwiany, spod maski na twarzy aż paruje. I padł ci samochód! Ty z tym karpiem w maku, z siatami, telefonem od żony, że jeszcze „weź Stasiu, rodzynek dokup, bo do sernika za mało będzie”, a on nic (ten samochód znaczy). Zastygł pod sklepem. Ale, ale… spokojnie, przecież masz pakiet assistance.
Na wiosnę kląłeś na to jak szewc, bo po co takie ubezpieczenie, nic się nie stanie, jakby co to szwagier pomoże. Kupiłeś jednak, bo żona się uparła. Jaką ty masz przewidującą żonę!
Dzwonisz, panowie przyjeżdżają, okazuje się, że prosta sprawa. Akumulator doładowują od ręki, uff. Masz karpia w domu. Tradycyjnie chcesz zarybić wannę, jedyny akwen w zasięgu ręki. Niepomny, że ten karp (świeży, ale jakby w kawałkach) wpłynie już tylko na patelnię. Lecisz do kuchni, rzucasz się w wir walki z kapustą i grzybami, dokładasz rodzynek do sera, mak mielisz kobiecie, no prawdziwy bohater. I jeszcze opowiadasz żonie o przygodach z samochodem. A tymczasem, tak jakoś wyszło, że akwen przypływa ci do kuchni… Jak to się stało? Zagadałeś się, nie zakręciłeś wody? W ogóle po co ją puszczałeś, skoro karp czeka już na smażenie…
I wtedy przydaje się OC w życiu prywatnym
Gorzej, że przeciekło do sąsiada. Bohaterem świąt to ty w tym roku jednak nie zostaniesz, mimo zasług w kuchni. Na szczęście zapobiegliwa żona zadbała też o OC w życiu prywatnym. Tę opcję wybrała wraz z ubezpieczeniem mieszkania i całe szczęście wybrała tu przyzwoitą sumę ubezpieczenia, to znaczy taką, która pozwoli na pokrycie dużych strat, jakie wyrządziłeś, znaczy niby karp z patelni wyrządził. Bo z twojej ryby lało się aż do parteru (trzeba na coś zrzucić winę) i musisz pokryć szkody u wszystkich sąsiadów. Z OC w życiu prywatnym sprawą zajmie się ubezpieczyciel. Zapłaci za zalane podłogi, sufity, zniszczony sprzęt sąsiadów.
A twoja polisa mieszkaniowa przyda się na pokrycie strat w twoim mieszkaniu, bo tu też jest co naprawiać. Parkiet karpia nie wytrzymał. Na szczęście ubezpieczenie uratuje domowy budżet i święta! I dobry humor żony. W zgodzie i harmonii, zwłaszcza po uspokajającym telefonie na infolinię ubezpieczyciela, będziecie dalej celebrować te świąteczne porządki.
Śledzik na zdrowie
Zaprosiłeś na święta ukochanego wujka Waldka (w zgodzie z reżimem sanitarnym, nie przekraczając liczby 5 gości). Trzy razy liczyłeś. Ty, Halinka, wasz synuś i wujo z żoną. Jak co roku. Niestety w tym roku śledzik źle wpłynął na żołądek wuja. Tak bywa. Wujo się jakby nigdy nie oszczędzał, co roku zostawał mistrzem w pierogowych zawodach. No ale miał gdzie spalić. A w tym roku wujo się jednak ruszał mniej. I co teraz robić? Przecież nie chcesz spędzić świąt na przeludnionym SORze! Na szczęście wujo kręci wąsem i mimo bólu żołądka uspokaja. W pandemicznym marcu wykupił sobie dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne. Dzwonisz na infolinię i.. da się załatwić pomoc lekarza pierwszego kontaktu na telefon. Wujo z tym brzuchem to trochę tak jak ty z katarem, od razu walczy o życie. Ale lekarz uspokoił, krople żołądkowe i trochę odpoczynku dadzą radę. No i mniejsze porcje!
Inne wypadki losowe związane z menu lub choinką
W święta może się dużo wydarzyć. W kuchni harmider, przy krojeniu sałatki można sobie np. skrócić palce. A przy obsadzaniu choinki… no nawet nie będziemy pisać! A jeszcze jak na dach się wdrapiesz, żeby zamontować lampki, to już w ogóle. Albo jak wpadniesz na pomysł przetestowania tej hulajnogi elektrycznej, co to ją synusiowi kupiłeś. Jak to szybko jeździ, jak się z tego szybko spada! Synuś to ma NNW szkolne, żona zapobiegliwie kupiła we wrześniu. Taka polisa, która pomoże pokryć wydatki związane z wypadkiem i uszkodzeniem ciała. Złamana ręka, noga, poparzenie, wybite zęby itd. A wiesz, że nie tylko synusia można tak ubezpieczyć? Tobie też się może zdarzyć, a wtedy NNW jak znalazł. Uważaj na tym dachu!
Świąteczna gorączka i niemiły prezent
No dobrze, nie samymi ofiarami w ludziach człowiek żyje. A co, jeśli ktoś zechce zrobić sobie prezent z twojego samochodu? Święta to czas dzielenia się, złodziej się chętnie podzieli twoim majątkiem. Uszczknie sobie tylko z parkingu pod blokiem. Utrata samochodu to spora przykrość. Znaczy wszystko przeżyjesz, ale żeby ci samochód zaju… Na szczęście, ta zapobiegliwa żona kazała kupić cały pakiet. Masz AC, w dodatku jeszcze z GAPEM. Odzyskasz pieniądze, nie będzie dziury w budżecie. Ale temu złodziejowi to ty byś… tak świątecznie życzył.
Miły prezent
I na koniec, żeby nie było, że tylko pecha dostałeś pod choinką. Pomyślałeś, że tę twoją fantastyczną żonę, warto jakoś zabezpieczyć. Wiadomo, wieczny nie jesteś. Zawsze myślałeś, że ciebie pierwszego trafi, a więc żeby nie została z niczym. Kupiłeś sobie polisę życiową i upoważniłeś tę swoją Halinkę i syna. I tu niespodzianka, Halina w tym roku zrobiła to samo. Postanowiła też się ubezpieczyć na życie, bo z kolei ona uważa, że to ona będzie pierwsza…bo że niby złego licho nie bierze, bo z was dwojga niby ona ta dobra, więc żeby ci łatwiej bez niej było, przynajmniej na początku. Ależ ty ją kochasz!